witam witam
Maraton tuż tuż, a tu jeszcze trafiły się zawody na piątkę
Tak zgadza się trening dość niskiego kilometrażu, waga spadła do 66,2 kg, a w Niedzielę ruszyłem z dietą białkowo-tłuszczową, niemal katogenicznej.
Zawody chciałem pobiec na podium ale niestety zająłem 6 miejsce, co też nie jest złym rezultatem, ale takie zajęcie podium mocno by mnie podbudowało :).
Zawody odbyły się po raz drugi. Ja startowałem w nich pierwszy raz, ale trzeba przyznać że było sporo niedociągnięć, źle oznaczona trasa, brak info i jednoznacznych znaczników o tym gdzie biegi się zaczynają oraz kończą.
Trasa dość płaska i szybka, bez osłony przed słońcem co akurat w ten dzień było dość istotne, ale nie można mówić że to wada, tylko charakterystyka trasy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz